Ja:Ten film jest straszny? (pokazuje na jakiś z dynią)
On:Nie, nie tylko ten jest straszny (pokazuje na Bloody Road)
Po 10 minutach rozmyślania na co idziemy:
Laura:Poprosimy bilety na Bloody Road.
Ja:Ale on jest naprawde straszny, tak bardzo? ;/
On:Nieeeee nie nie jest wcale straszny.
LOGIKA CZŁOWIEKA SPRZEDAJĄCEGO BILET!!!!!!!!!!!!!!!!
Po wszystkim poszłyśmy sobie do maca i kolejny dzialog.
Ja:Kocham cie ale chodź już.
L:Daria a ty jesteś lesbą?
Ja:Tak!
L:Yest!
I pani która przede mną siedziała zrobiła mine jak bym była niewiadomo kim i co zrobiłam -.- jezu.
Poszłyśmy sobie na przystanek i do Laury na basen.
Kompu kompu, rozpinanie bikini (?) i nurkowanie pod widą, o tak <3
Dzień należy do Udanych.
Dzisiaj chyba zostane w łóżku all day :)
ZDJĘCIAAA!!
my hipstery
JAKIE ELEGANTY! <3
Z DUPY STRONY
I Z NASZYM CHLOPAKIEM, OH AH LAURA JESTEM ZAZDROSNA.